środa, 1 maja 2013

Part 31 - Nareszcie w domu



Wzięłam głęboki oddech i przekroczyłam próg domu. Salon był przemeblowany , żeby dziecko miało gdzie biegać i się bawić. Ściany pomalowane na odcień kawowy. Czarna kanapa stała naprzeciwko kominka ,nad którym wisiał telewizor plazmowy. W kącie salonu stało czarne pianino. (coś typu to )
-Pozmienialiście tutaj – powiedziałam
-Dla dziecka
Do salonu weszli: JJ,Josh,Jaymi,George,Max,Jay i Tom. Nathana z dzieckiem nadal nie było , pewnie ciągle się dobrze bawią na placu.
-O Lauren – powiedział Max
-Heej – powiedziałam nerwowym głosem
-Lauren ma wam do powiedzenia coś ważnego  - odezwał się Siva
-Nie czekamy na Nathana ? – spytałam
-To mu troche zajmie , no już gadaj –pogonił mnie
-W-w-wolę pokazać –zająkałam się
Chłopacy popatrzyli na siebie ze zdziwieniem. Zamknęłam oczy i ściągnęłam z siebie zaklęcie ,które pozwoliło mi ukryć swoją tożsamość dopóki ktoś nie spojrzał mi w oczy. Otworzyłam oczy i spojrzałam na każdego z osobna. Stali z szeroko otwartymi oczami, niektórzy typu Jay czy Josh  stali również z szeroko otwartą gębą.  Tylko mina Georga różniła się od pozostałych. Był widocznie zadowolony , na jego twarzy nie było żadnych oznak szoku.
-Wiedziałem ! Nie oszalałem ! – podbiegł i przytulił mnie
Wtuliłam się w niego. Tak strasznie mi tego brakowało. (Gosia kojarzy się z czymś ? xd )
-Grupowy przytulaniec ? – zaproponował Sev
-Czemu nie – zaśmiałam się nie puszczając Georga
Rzucili się w naszą stronę i przytulili. Nareszcie jestem z moimi kochanymi idiotami.  Usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi.
-Co się dzieje ? – rozpoznałam głos Nathana
Puścili mnie i rozeszli się, żeby mnie dobrze zobaczył. Spojrzał na mnie i podobnie jak reszta wytrzeszczył gały.
-MAMA ! – dziewczynka podeszła do mnie i przytuliła się
Stałam zdziwiona.
-Sskąd wiesz kim jestem ? – spytałam patrząc na nią
-Serduszko wyczuło – uśmiechnęła się słodko
Kucnęłam i przytuliłam ją do siebie.
-Moja córeczka – pocałowałam ją w czoło – dobrze się tobą zajmowali ?
-Tak, tatuś nie spuszczał ze mnie oczu – spojrzała na Nathana
-A reszta była dla ciebie miła ?
-Tak , nawet bardzo.
-Kogo najbardziej polubiłaś ?
-Wujka Jaya ! Fajnie się go za włosy ciągnie ! – pobiegła do Jaya i usiadła mu na kolanach
Zaśmiałam się i wstałam.
-Aria… -szepnął Nathan
-Proszę mów mi Lauren , Aria umarła 17 lat temu – powiedziałam
-Wróciłaś…
Nie wytrzymałam. Pobiegłam i przytuliłam go. Objął mnie mocno.
-Tęskniłem za tobą – szepnął mi do ucha
-Ja za tobą też –wtuliłam się w niego mocniej
Po chwili wyplątałam się z uścisku.  Spojrzał mi w oczy i się uśmiechnął,
-Rodzina nareszcie w komplecie
-Nareszcie
Usiadłam na kanapie obok Geo i Maxa.
-Dlaczego dopiero teraz ? – spytał Jay
-Dopiero niedawno uciekłam z sierocińca i nie , nie mogłam napisać – wystawiłam mu język – ciekawe czy nadal potrafię ożywić twoje włosy
Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
-Brakowało nam tego , nie miał kto grozić loczkowi – zaśmiał się Max
-Starczy, że Lisa mnie za włosy ciągnie. Wystarczająco chyba cierpię – zrobił smutną minkę
-Za to jesteś jej ulubionym wujkiem , to zaszczyt – uśmiechnęłam się
-No wiem -przytulił Lise do siebie
-Zmieniło się coś jak mnie nie było ? – spytałam
-Em…- Tom spojrzał na Maxa
-O co chodzi ? – spojrzałam na łysola
-No bo…ja…się z kimś spotykam…- powiedział i zarumienił się
-Z kim ? – spytałam ciekawa
-Nie spodoba ci się to
-Nie może być aż tak źle
-Może być…. – urwał
-Może być coś gorszego od spotykania się z Madeleine ? –zaśmiałam się
Spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami.
-Nie…-urwałam

____________________
Oto i 31 ^^ 
Jak dla mnie jest jakiś niedorobiony ,ale ocene zostawiam wam.
Kolejny jak bd 6 komów, kocham was <3 
Ps. Czytałam serie 'Dom Nocy' chyba do tomu gdzie na końcu umarła mama Zoey , urwałam bo wtedy nie było w bibliotece kolejnego :c

niedziela, 28 kwietnia 2013

Part 30 - Misja



Szłam wolno w stronę cmentarza .Patrzyłam na chodnik kłębiąc moje myśli na czymś banalnym jak to, że niebo jest niebieskie albo że trawa jest zielona. Nagle na kogoś wpadłam.
-Przepraszam – mruknęłam i próbowałam ominąć tą osobę nadal patrząc na ziemie
-Nie to ja przepraszam – powiedział chłopak łapiąc mnie za nadgarstek
-Puść ,śpieszę się
Wiedziałam kto to jest. Wyczułam go. Dlatego właśnie nie chciałam podnosić wzroku. Nie mogłam ryzykować że mnie rozpozna.
-Spójrz na mnie chodź
Niechętnie podniosłam głowę, jednak nie spojrzałam mu w oczy. Po oczach by mnie rozpoznał.
-Gdzie się tak śpieszysz ? – spytał
-Na cmentarz
-Ale tu w okolicy jest tylko ten sprzed wojny
-Na ten się właśnie wybieram
-Przecież od dawna tam nikogo nie pogrzebali
-Mój dziadek tam leży, rodzina go olała ale ja chce się za niego pomodlić...
-Rozumiem…. Tak w ogóle George jestem – podał mi rękę
-Miło mi cię poznać – uśmiechnęłam się lekko – musze już iść paa
Odwróciłam się i ruszyłam.
-Ey !! Zdradź mi swoje imie ! – krzyknął za mną
-Lauren – powiedziałam
Poszłam na cmentarz i od razu skierowałam się do grobowca. Wzięłam głęboki oddech.
-No to zaczynamy – powiedziałam sama do siebie
Zamknęłam oczy i skupiłam się. Wiatr zaczął wiać mocniej, trawa wokół grobowca zapłonęła.  Wypowiedziałam na głos zaklęcie po łacinie, które wykułam na pamięć poprzedniego wieczoru. Usłyszałam trzask gałęzi za sobą. Pięknie,łowcy….Znowu - szepnęłam w myślach.

*Perspektywa Georga* 

-Chłopaki chyba oszalałem – powiedziałem wchodząc do domu
-Dlaczego tak myślisz młody ? – spytał mnie Jaymi
-Chyba widziałem dusze Arii w innym ciele –szepnąłem siadając między Jayem a Maxem
-Jak to ? – zdziwił się Siva
-Nie mam pojęcia, może odżyła w innym ciele
-Myślisz, że nas pamięta ? –Spytał Jay
-Nie wiem –odpowiedziałem – ale niechętnie patrzyła na mnie
-Więc możliwe
-Gdzie ją widziałeś ? –spytał Tom wchodząc do pokoju
-Szła do starego cmentarza
-Przecież od dawna tam nic nie ma – powiedział Max
-Powiedziała, że jej dziadek jest tam pochowany – wzruszył ramionami
-Dziwne…. idziemy tam – powiedział łysol
-Po co ? – spytałem zdziwiony
-Musimy się przekonać czy to ona
Do pokoju wszedł Nathan z 8 letnią dziewczynką na rękach.
-Gdzie idziecie ? –spytał
Spojrzeliśmy po sobie i powiedzieliśmy mu o wszystkim.
-Idę z wami – powiedział stawiając dziecko na ziemi – Lisa zostajesz z wujkiem Jayem
-Ale wujek Jay idzie z wami ! – krzyknął loczek
-Ja z nią zostanę – powiedział Seev
-Dzięki –pocałował córkę w policzek
Wyszliśmy i skierowaliśmy się na cmentarz.

*Perspektywa Lauren*

Utworzyłam tarczę, która broniła mnie przed strzałami.  Za mną walił się grobowiec. Misja prawie wykonana. Usłyszałam kroki. Nie, nie, nie ! Ci debile nie mogli tu przyjść ! – warknęłam. Odbiłam strzały od tarczy. Trafiły prosto w serca łowców.  Usłyszałam brawa . Przewróciłam oczami i odwróciłam się. Spojrzałam na wraki grobowca. Misja wykonana.  Spojrzałam w niebo. 

„Nyks ! Wykonałam twoją misje. Możesz mnie już zabić”
„Nigdy nie odbieram moim dzieciom tego co im dałam”
„To znaczy,że …??”
„Możesz spędzić to życie z twoim ukochanym i waszym dzieckiem. Nie ma za co”

-Lauren ? – powiedział George
Nie odpowiedziałam.
-Czym ty jesteś ? – spytał
-Człowiekiem…- szepnęłam – Jestem tylko człowiekiem
-Człowiekiem z nadnaturalnymi mocami – powiedział Jay
-No cóż , dostałam to więc muszę z tym żyć
Zaczęłam szukać sposobu na ucieczkę.
-Możemy o coś spytać ? – odezwał się Max
Czułam na sobie spojrzenie Nathana. Jednak nadal uparcie patrzyłam w niebo
-Pytajcie
-Czy ty…nas znasz ?
-Pierwszy raz was widzę
Co było prawdą – pierwszy raz w tym życiu
-Aria…- szepnął Nathan a w jego głosie brzmiała tęsknota
Odwróciłam głowę. Do oczu napłynęły mi łzy.
-Wybaczcie, jestem zmęczona. Wypełniłam ciężką misje i muszę odpocząć… Do kiedyś 

Zniknęłam. Teleportowałam się do pokoju. Usiadłam na łóżku i rozpłakałam się . Cała tęsknota za nim wróciła, chodź nie popatrzyłam na jego twarz. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Wstałam rano i od razu poszłam pod prysznic. Postanowiłam przejść się po mieście.  Ubrałam to . Włosy spięłam w kłosa po lewej stronie. Nałożyłam lekki makijaż i zeszłam na dół. Wyszłam z hotelu i poszłam do sklepiku, żeby kupić sobie jakąś bułkę i coś do picia. Po zakupieniu jedzenia poszłam prosto przed siebie. Nogi zaprowadziły mnie na plac zabaw, a może to Nyks mnie tam zaprowadziła ?  Nie ważne. Ważne jest to kto tam był. A mianowicie Nathan i nasza córka. Oczy mnie zapiekły. Szybko odwróciłam wzrok i ruszyłam w przeciwną stronę.

-Czekaj – powiedział głos za mną
Zatrzymałam się i wzięłam głęboki oddech
-Lauren prawda ?
-Tak…
-Jestem Siva – stanął przed mną i podał mi rękę
Uścisnęłam ją,starając nie patrzeć mu w oczy
-Miło mi poznać – szepnęłam
-Spójrz mi w oczy – powiedział
Nie ruszyłam się. Chwycił mnie za podbródek i zmusił do spojrzenia w oczy.
-Wiedziałem- powiedział po chwili
-Proszę nie mów reszcie…
-Aria –szepnął i przytulił mnie
Wtuliłam się w niego modląc się ,że reszta tego nie widzi
-Nawet nie wiesz jak tęskniliśmy – powiedział gdy już mnie puścił
-Ja też – otarłam łzy
-Dlaczego do nas nie przyszłaś skoro pamiętasz ? – spytał – jakim cudem w ogóle pamiętasz ?
-Nyks , w zamian za wypełnienie misji dała mi nowe życie i wspomnienia z poprzedniego – wyjaśniłam
-Odpowiedz na moje pierwsze pytanie moja droga
-Byłam w sierocińcu , uciekłam przed wczoraj
-Nie mogłaś wysłać wiadomości ?
- Zaczęłyby się pytania ,zakonnice są wścibskie
-Wróć do nas – poprosił
-Nie mogę…
-Dlaczego nie ? Znalazłaś nowych przyjaciół ? – powiedział zranionym głosem
-Przez te 17 lat byłam samotna, nawet nie próbowałam nawiązać przyjaźni
-Więc dlaczego ?
-Bo… sama nie wiem
-Proszę cię – spojrzał mi w oczy – poznaj swoje dziecko
-Jak…jak ją nazwał ?
-Lisa Aria – uśmiechnął się
-Ładnie – łzy znowu napłynęły do moich oczu
-Chodź – podsunął mi ramie
Ujęłam je i poszłam za nim.
-Dziękuje 
-Wiesz co mnie zastanawia ?
-Nie co takiego ?
-Dlaczego to zawsze mnie spotykasz pierwszego ?
Zaśmiałam sie
-Pierwszy był George -wystawiłam mu język
-Ale on cię nie poznał , ja jestem w 100% pewny
 -No dobrze , masz ten zaszczyt i poznałeś mnie pierwszy - przewróciłam oczami
-Tak w ogóle , rozpuść włosy maleńka - rozwalił mojego koka - no tak lepiej
-Jeszcze raz powiesz maleńka ,a dostaniesz w kolegę
-Stara kochana Aria , tęskniłem za tym - przytulił mnie
-Mów mi Lauren ,nie jestem już Arią
-Lauren ?
-Price
-Więc , witaj w domu Lauren Price
 Dom , nareszcie.

____________________
Macie 30 ^^ 
Zgłupiałam chyba dodając wam ten rozdział , no ale cóż czego się nie robi dla kochanych osób ;*

Odpowiedź dla Nika_TW ♥ - Przeczytałam z tej serii chyba z 8 tomów. Kocham tą serie , dlatego użyłam postać Nyks :) Moja postać została przez nią naznaczona do misji ,a nie tak jak Zoey (tak się nazywała nie ? ) która miała pełny półksiężyc na czole. Jednak,można powiedzieć że trochę się na tym wzoruje ^^ 

Kobus ogarnij dupe ! Następnym razem za twój spam nie dodam rozdziału ;p I też cię kocham ♥ 

Gosia , jak zwykle nie ogarnięta ;p Nie kończę tego bloga, przez inteligentną grupe o TW piszę tu dalej to opowiadanie xd Ty sklerotyk jesteś nic na to nie poradzę, chyba musze zacząć ci pisac "DODAŁAM KOLEJNY.PRZECZYTAJ I SKOMENTUJ DEBILU' ^^  Kocham cię wiesz ♥

I jeszcze dedyk dla Magdy - Uważaj na Amandę i Kubę debie :p ;*

Kolejny jak będzie 6 komów i Kobus spam się nie liczy xd