niedziela, 23 września 2012

Part 12 - To all of you who've wronged me.I'm ,I'm a Zombie

-Tato,tato ! - krzyknął mały chłopiec wskazując na obraz - co to jest ?-To jest synku nasze drzewo genologiczne - odpowiedział - a tu jesteś ty
-Ale czemu nie ma żadnego powiązania ?
-Nasza rodzina wywodzi się z rodu de Bourbon Duc d'Anyou , ale nikt nie wie którego z członków jesteśmy potomkami.Tu widać troje dzieci Jacquess'a , ale podobno miał jeszcze jedną córkę która umarła w wieku 30 lat jej młodsza siostra Madeleine zaginęła gdy miała około 20 lat.
-Nie zanudzaj go kochany - powiedziała matka chłopca
-Powinien wiedzieć
-Ma 10 lat ! Zapomni , teraz daj mu się pobawić
-Idź synku pobawić się z Zahrą
Mały chłopak pobiegł w kierunku stajni,żeby podawić się z małym źrebakiem.
-Madeleine zagineła ? - spytała męża patrząc na niego nieufnie
-Coś powiedzieć musiałem,wolisz wersję że jest wampirem i zabiła swoją siostrę ? No i miała nieślubne dziecko,które zostało jej odebrane po czym została zmieniona w krwiożerczą bestie ?!

*Obecnie*

-Podsłuchałeś rozmowę rodziców ? -spytał Tom- Nieźle jak na 10 letnie dziecko
-Wróciłem po jabłka dla konia
-Czyli Madeleine to twoja prababka ? -powiedziałam drżącym głosem 
-Raczej pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra pra ....babka - zaśmiał się Max
-Mniejsza o to - westchnął Sev - Co zamierzasz zrobić skoro już wiesz ?
-Na razie trzeba zadbać,żeby zostawiła Arie w spokoju - powiedział Nathan spokojnie
Poczułam ból w oku,zakryłam je dłonią i wstałam.
-A ty gdzie ? - spytał Tom - Goście idą
-Do łazienki , nie muszę prosić o pozwolenie 
-Heej ! Gdzie uciekasz ? - spytał Hal wchodząc do domu z młodszym bratem
-Siemka , a teraz wybacz mam potrzebę - pobiegłam na górę do łazienki
Zamknęłam za sobą drzwi i spojrzałam w lustro.Na oku pojawił się jakiś robak.Powoli wyszedł z niego i pokręcił się po policzku jakby chciał potwierdzić,że nie jest wytworem mojej wyobraźni.Już miał wchodzić z powrotem do oka gdy drzwi do łazienki się otworzyły i stanął w nich Ben.
-Aria , co ty masz w oku ? 
Poczułam,że robak jest z potworem w oku i go nie widać.Nie chciałam mówić o nim Benowi , wolałam sama się dowiedzieć co to jest.
-Nic , przywidziało ci się  - wzruszyłam ramionami
- Na pewno nie , zapomniałaś że mam wyostrzony wzrok i słuch ?
-Zapamiętaj , nic nie mam w oku jasne ? - powiedziałam i ominęłam go
Zeszłam na dół chłopaki oglądali jakiś mecz , a Liv siedziała sama przy stole.Rozmawiałyśmy jakieś dwie godziny,a chłopaki powoli odrywali się od telewizora.Pierwszy odszedł Max potem Sev,a Hal i Ben poszli do domu.Reszta wlepiła gały w jakiś zboczony film.Ja z Olivią stałyśmy w kuchni i jadłyśmy jabłka w ciszy.
-Będziemy tak stać ? - spytała Liv po pięciu minutach
-Tak
-Dobre jabłko ?
-Dobre
Zaśmiałyśmy się i patrzyłyśmy na tych debili przed telewizorem.
-Jaki hard core ! - krzyknął Tom
-Daj spokój ! Strzelił tylko na 15 metrów ! Pff dałbym rade dalej - krzyknął Jay
-No to pokaż debilu - Nathan wystawił mu język
-Dooobra, inteligentny dialog - westchnęła Liv - Fu Tom ! Ogarnij swoje myśli !
-To ty czytasz w myślach ?! - Parker zrobił wielkie oczy
-Taaaa , aleś ty nie ogarnięty
-Idę do piwnicy - wzięłam sobie zgrzewkę piwa z lodówki
-Po co ? - krzyknęli wszyscy
-Pogram sobie na basie a co zakaz jest ?
-Idę z tobą - Liv pognała do piwnicy
Olivia wzięła pałeczki i zaczęła grać na perkusji.Po chwili przestała
-Zagrajmy coś , wiem że umiesz śpiewać - wystawiła mi język
Pogrzebałam trochę w zeszycie z nutami,który tu zostawiłam.
-Umiesz to zagrać ? - pokazałam jej nuty do mojej ulubionej piosenki
-Jasne - uśmiechnęła się - Znam to jest zajebiste. Zaczynamy ! Raz , dwa , trzy. Let's rock this house !
Zaczęłam śpiewać.

I'm not listening to you
I am wandering right through existence
With no purpose and no drive
'Cause in the end we're all alive, alive

Two thousand years I've been awake
Waiting for the day to shake

To all of you who've wronged me
I am, I am a zombie
Again, again you want me to fall on my head
I am, I am, I am a zombie
How low, how low, how low will you push me
To go, to go, to go, before I lay, lay down dead

Blow the smoke right off the tube
Kiss my gentle burning bruise
I'm lost in time
And to all the people left behind
You are walking dumb and blind, blind

And two thousand years I've been awake
Waiting for the day to shake

Dear all of you who've wronged me
I am, I am a zombie
Again, again you want me to fall on my head
I am, I am, I am a zombie
How low, how low, how low will you push me
To go, to go, to go, before I lay, lay down dead
Oh dead, Oh dead, Oh dead

To all of you who've wronged me
I am, I am a zombie
Again, again you want me to fall on my head
I am I am I am a zombie
How low, how low, how low will you push me
To go, to go, to go, before I lie down dead 

Po skończeniu wyszłyśmy z piwnicy zastanawiając się czy nie założyć zespołu.
-Zarobimy sobie - postawiła argument Liv
-Jak by cię tu pobić hm... Tysiące fanów ? Sesje ? Teledyski ? Marzeniaa...
-Nie no realne to jest , zakładamy band ! YEAH !
-Zakładacie zespół ? - zdziwił się Jay
-Nie ... - powiedziałam
-TAK ! -krzykneła Olivia
-My mieliśmy być zespołem , wiesz boysbandy są na topie - zaśmiał się Tom
-Taaa , w i zespół - zaśmiałam sie - Idę spać
Nathan zerwał się i poszedł ze mną.
-Muszę obudzić Maxa , bo telefon mu dzwonił - wyjaśnij i poszliśmy do pokoju Georga
Podeszliśmy do łóżka i Nath zaczął go szturchać.Max tylko się obrócił na drugi bok więc Nathan zaczął ściągać z niego koc.
-Zostaw mój kocyk - pisknął Max i zaczął chrapać
-Nic tu po nas - pociągnęłam Nathana za sobą
Gdy byliśmy w naszym pokoju położyłam się na łóżku i patrzyłam w ścianę , a Nathan próbował pisac melodie do piosenki.
-Nathan...
-Nie, nie położę się z tobą
-Nie o to chodzi - odwrócił się do mnie,a ja uśmiechnęłam się - Zaśpiewaj mi
-Niee...- spuścił wzrok - Nie umiem śpiewać
-Proszę - zrobiłam słodkie oczy
-No dobra ..
Zaśpiewał.Jego głos brzmiał pięknie i on mi tu mówi że śpiewać nie umie.Oj będzie śpiewał czesto.
-I jak ?Nic nie mówisz więc było okropnie - spuścił głowę siadając koło mnie
-Nie masz piękny głos , będziesz mi śpiewał częściej - pocałowałam go
Zasypiając słuchałam jak Nathan nuci jakąś piosenkę.Jego głos mnie odprężał.Zapadłam w głęboki sen.
_________________________
Proszę macie 12 :) Nudny jest wdł. mnie ale to wasze zdanie się liczy.Kolejny jak bd 7 komów.Ta piosenka to The Pretty Reckless - Zombie , jest zajebista polecam ♥ Rozdział dla Sary i Majki ,które tak domagały się kolejnego .No i dla Madzi z którą przeprowadzałam dziś inteligentne dialogi xD
Ah no i dla Gabryśki , z która mam nadzieje spotkam się za niedługo :*
Do następnego :**










niedziela, 2 września 2012

Part 11 - Zagadka

-Ostatnio jak przychodzę to ty już śpisz
-Czekałem na ciebie - uśmiechnął się szeroko
-Bo ci uwierzę - zaśmiałam się i usiadłam koło niego - co dziś robiłeś ?
-Wspominałem sobie dawne czasy , zastanawiałaś się kiedyś co by było gdybym cię nie zmienił w wampira ?
-Raz i zapewne rodzice wydali by mnie za mąż za tego lalusia a ty ? O tym właśnie myślałeś ?
-Tak i gdyby nie Tom i Max ożeniłbym się z kimś kogo nie kochałem
-Wredna zołza ?
-Wredna 30 lenia wdowa
-Uuu , wygrałeś - uśmiechnęłam się do niego - masz mnie 
-Tak i jestem z tego bardzo zadowolony -nachylił się i mnie pocałował
Jego pocałunki stawały się coraz bardziej zachłanne.Kilka minut później leżeliśmy nadzy pod kołdrą.To była bardzo namiętna noc.Rano jak się obudziłam Nathana nie było,pewnie był w łazience.Podniosłam z podłogi jego bluzke i ubrałam.Podeszłam do biurka i zauważyłam na nim jakąś kartkę.Wzięłam do ręki i zaczęłam czytać.

You’re on my mind
Every night
And in the morning when I wake
Don’t leave me lonely
Can you just hold me
Together before I break
I just can breath
Without you, without you
I’m so lonely
Without you ,without you
I just can’t be
Without you without you
Cuz today
You are all I need
There is something
I see in your eyes
Oh and it gives me butterflies
I just cant stop thinking
You make me weaken
Don’t you know I will be true
I just can breath
Without you, without you
I’m so lonely
Without you, without you
I just can’t be
Without you, without you
Cuz today
You are all I need
I’m going crazy without you (3x)
I just can breath
Without you without you
I’m so lonely
Without you without you
I just can’t be
Without you without you
Cuz today
You are all I need

Oryginal by Nathan Sykes
For Aria <3

W oczach zakręciły mi się łzy.Nathan napisał piosenkę specjalnie dla mnie.Stałam tam nucąc sobie melodie,gdy Nathan wyszedł z łazienki.Nawet nie zauważyłam,bo całą uwagę skupiłam na piosence.
-Ładnie to tak grzebać mi w rzeczach kochana ? -spytał obejmując mnie i kładąc głowę na moim ramieniu
-Nie włożyłeś zbyt dużo wysiłku,żeby to schować
-Co nie zmienia faktu,że miałaś tego nie czytać
-Chcesz powiedzieć,że napisałeś piosenkę dla mnie i miałam jej nie czytać ?
-Nie teraz jest jeszcze nie gotowa , miałem jeszcze zrobić podkład do niej i pozmieniać trochę ...
-Nie zmieniaj jest cudowna - pocałowałam go
-Dziękuje - uśmiechnął się - To chyba lepsze niż zaśpiewanie ci The way you are prawda ?
-Tak , ale gdybyś zaśpiewał tamtą piosenkę tez byłabym szczęśliwa
-Idź pod prysznic,ja popracuje na muzyką - popchnął mnie w kierunku łazienki
Wzięłam ciuchy i zniknęłam w łazience.Rzuciłam rzeczy i obejrzałam dokładnie swoje odbicie.Nic podejrzanego nie zauważyłam więc weszłam pod przyrznic.Kilka minut później wyszłam ubrana.
-Chodź na śniadanie - Nathan wziął mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju.
Już na schodach czuć było zapach gofrów.Zdałam sobie sprawę,że jestem strasznie głodna.
-Kto gotował ? - spytałam stając koło Maxa
-Thomas , on umie gotować to jest dziwne
-To nie trudne , trzeba zrobić mase i wlać do opiekacza czy jak to się tam zwie
-Dzięki ,a już miałem byc nominowany na szefa kuchni - udał oburzonego Tom
-No bo my psujemy jajko sadzone - powiedział Jay ziewając
-Ale tego nie da sie zepsuć , rozbijasz jajko i czekasz chwilkę aż się zetnie i można jeść.W który miejscu jest to trudne ?!
Jay rzucił mi obrażone spojrzenie,a ja się roześmiałam.Wtedy wbiegła Liv i rzuciła na stół jakąś kartkę.
 -Było na wycieraczce - powiedziała i usiadła koło Jaya
Zerknełam na kartkę i odechnełam z ulgą gdy zauważyłam na niej "Nathan Sykes"
-Do ciebie - podałam mu
-Do mnie ? - zdziwił się i otworzył - Kto mógłby do mnie ...
Urwał i wytrzeszczył oczy.
-Nath..Od kogo to ? - spytałam
-Przeczytaj głośno - podał mi kartkę

"Drogi Nathanie,
Jestem ciekawa,czy odgadliście już moją zagadkę
Chyba,że macie takie małe mózgi,że nadal nie wiecie.
Dołączam podpowiedź
Madeline"

Pod spodem było drzewo genologiczne.Jednak nie było powiązanie z Nathanem mimo,iż on i jego rodzice byli na samym dole.Na samej górze było wypalone podobizna i podpis Madaline de Burbon Duc d'Anyou.
-To wisiało w moim domu - powiedział Nathan
__________________________________________
Dziękuje Kamili za małą pomoc i Liv za tego kopa <33
Rozdział taki sobie xx Piszcie co sądzicie,bo kolejny jak bd 7 komów
Ta piosenka to r5 - Without you , pokochałam od razu :3
Wybaczcie,że taki krótki ale weny nie mam ostatnio :<
Liczę na was , do następnego :**