sobota, 28 lipca 2012

Part 1 - Rutyna jest nudna

*19 września 1478*
Każdy ranek jest identyczny do poprzedniego.Te same bezbarwne pozbawione sensu czynności.Lekcja jazdy konnej,potem obiad i lekcja manier jakie przysługują młodej damie.Pragnę szaleństwa,czegoś niespodziewanego,nagłego przypływu adrenaliny.Jednak tutaj takie rzeczy są zabronione,co niebezpieczne zakazane.Siedząc przy obiedzie myślałam nad dzisiejszym wydarzeniem.To jedynie czyni ten dzień innym niż poprzednie.Dziś mam 18 urodziny i jedyne czego pragnę to odrobina adrenaliny.Jednak ona nie zostanie mi dostarczona jeśli sama się nie postaram.Kostancja,czyli moja matka kazała mi pójść się przyszykować.Chciała żebyśmy mówili do niej po imieniu,dzięki temu nie czuje się staro.Ubrałam długą suknie w kolorze ciemnej czerwieni.Włosy związane w warkocz opadły na plecy.Na szyki zawisł srebrny naszyjnik z rubinem.Schodząc ze schodów usłyszałam pełne podziwu westchnienia.Podniosłam głowę i zeszłam na dół.Przywitałam się z każdym życząc mile spędzonego wieczoru.Rutyna mnie nudziła.Przystałam z boku z kieliszkiem wina.Koło mnie stanął wysoki chłopak z brązowymi włosami i jasnymi oczami.Coś w nim spowodowało,że poczułam ukucie wewnatrz siebie.
-Czemu nie jesteś z nimi młoda damo ? -spytał wskazując moich rodziców
-Rutyna mnie nudzi - powiedziałam szeptem.
Gdyby ktoś mnie usłyszał było by zle.Nikt głośno nie narzekał z sposobu wychowania młodych ludzi.Jednak jakaś część mnie wierzyła,że można mu ufać.
-Odważnie jak na córkę burmistrza - zaśmiał się i spojrzał na mnie swoimi niebesko-zielonymi oczami-Co ci się nie podoba ?
-każdy dzień jest identyczny - upiłam łyk wina-Chce poczuć adrenaline jako jedyna z tych klonów.
Wskazałam głową dziewczyny zebrane w kółku koło Masona Gerrina,uśmiechały się słodko do niego usiłując zwrócić uwagę najprzystojniejszego chłopaka w mieście.
-Mogę ci to zapewnić - uśmiechnął się szeroko - jeśli chcesz
-Niezbyt wiem o co ci chodzi ale zgadzam się
Wziął cie za rękę i wyprowadził tylnym wyjściem z domu.Stanął przy drzewach i odwrócił się twarzą do ciebie.
-Game on - powiedział i uśmiechnął się inaczej niż wcześniej
Widziałaś bardzo dobrze jego kły ,jednak nie odsunęłaś się .Byłaś gotowa.Pochylił się i musnął ustami twoją szyje.

Ciąg dalszy nastąpi . 
 _______
I jak się podoba ? :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz