czwartek, 1 listopada 2012

Part 20 - Dziecko

Zaszokowałam ją.Wytrzeszczyła na mnie oczy.
-Mam ci zabić dziecko ?
-Tak - powiedziałam spojojnie
-Nathan się na to zgodził ? - przyjrzała mi się - ah tak oczywiście nie wie o tym
-Pomożesz mi ? - traciłam cierpliwość
-Jasne , chodź to nie w moim stylu
-Mogę wejść z przyjaciółką ?
-Naturalnie
Zawołałam Caroline i weszłyśmy do środka.Czułam się nieswojo,ale musiałam jakos to przetrwać.
-To jest Emily , służy dla mnie tak wypełnia swój dług
-Wiele masz podwładnych ? - rzuciła Caroline
-Oj wielu wielu
-Jaki dług wypełniasz ? - spytałam Emily
-Madeleine pomogła mi znaleźć brata - powiedziała -Niestety jeszcze się z nim nie widziałam ponieważ muszę tu odpłacać dług
-Mniejsza o to , przejdźmy do usuwania ciąży
-Jesteś w ciąży ?! - zdziwiła się Caroline
-Tak,właśnie ją usuwam
-Dlaczego ?!
-Bo boje się,że mój chłopak mnie zostawi samą
-Z tego co wiem kocha cię i by tego nie zrobił !
Podczas naszej krótkiej wymiany zdań Madeleine szepnęła coś do Emily,a ta kiwnęła głową i wszyła.
-Gdzie ona poszła ? - spytałam spokojnie urywając rozmowę z Caroline
-Musi coś przekazać Roxanne - w jej oczach pojawiła się iskierka - zaraz wróci
Podeszła do mnie i zamknęła oczy.Otoczyła mnie ciemność.
-Nie Aria ! - jęknęła Caroline
Poczułam jak stara wampirka wnika mi do umysłu.Nagle wszystko skończyło się równie szybko jak się zaczęło.
-Co jest ? - jęknęłam - Jeszcze go nie usunęłaś
-Ty go nie zabiłaś - zabrzmiało jak stwierdzenie - na prawdę go nie zabiłaś
Madeleine usiadła i schowała twarz w dłoniach.
-Opuścił mnie,bał się - załkała - Uciekł z kimś innym..
Nie wiedziałam co powiedzieć.Stałam koło Car i obydwie byłyśmy w szoku.Ona na prawdę go kochała.
-To znaczy,że zabiłam tyle osób i przez tyle wieków ci groziłam za nic
-Zawsze to mówiłam - szepnęłam cicho 
-Ja przepraszam - spojrzała na mnie smutno - Naprawdę
-Nic się nie stało,dotarła do ciebie prawda.Teraz możesz już mi pomóc ?
-Chciałam to zrobić tylko dlatego,że wtedy Nathan by cię zostawił.Byłby wściekły,chciałam żeby to zobaczył Roxanne właśnie z nim tu jedzie.Chciałam,żebyś cierpiała tak jak ja po stracie ale go nie zabiłaś więc ja nie zabije twojego dziecka.Nie mam powodów
-No i dobrze ! - krzyknełą Caroline,a ja rzuciłam jej ostre spojrzenie - No co ? Dziecko u wampirów to rzadkość i nie możesz go zabić
Westchnęłam.Widocznie musiałam się z tym zmierzyć
-Skro tu jestem omeg porozmawiać z twoimi sługami ? - chciałam zostawić ją samą
-Jasne,są w salonie
Zostawiłyśmy ją.Emily siedziała na kanapie z jakąś inną wampirką.Usłyszała nas i wstała.
-Już po wszystkim ?
-Nie,odkryła prawdę że nie zabiłam jej ukochanego i odmówiła zabicia mojego dziecka - spojrzałam na siedzącą dziewczyne - Jestem Aria,a to Caroline
-Miło mi - uśmiechnęła się - Jestem Natalie
-Nam również - usiadłam na fotelu - Emily jak się nazywa twój brat ?
-Max , Max George
Wytrzeszczyłam oczy na nią.Od razu wiedziała,że go znam
-Znasz go prawda ? Widziałaś się z nim ostatnio ?
-Tak znam go,mieszkamy w jednym dom.Znaczy mieszkaliśmy,ale Madeleine rzuciła na niego uroki mnie wyrzucił.
-Nigdy nie umiał się opierać - westchnęła - poza tym z nim ok ?
-Tak - uśmiechnęłam się - ale podejrzewam,że ma coś z głową
-Dlaczego  ?-spytała Natalie
-Kto normalny tuli się do lodówki z tekstem "To jest miłość mojego życia ! Poznajcie panią George ! "
Zaśmiałyśmy się.
-Muszę zadzwonić do Harrego i powiedzieć mu co się dzieje - powiedziała Caroline
-Jasne idź
Rozmawiałam z Natalie i Emily dość długo.Jeśli ta Roxanne pojechała po Nathana coś długo im schodzi.
-Może się czegoś napijesz ? - spytała Emily
-Chętnie - poszłam za nimi do kuchni 
W rogu kuchni leżała jakaś dziewczyna,zapewne umarła.
-Kto to jest ? -spytałam nie kryjąc urazy
-Madeleine ją zabiła ,myślałam że wiesz to z twojego powodu - Natalie wzruszyła ramionami
-Dziewczyna Toma ?! Przecież ona miała żyć ! Podobno nic jej się poważnego nie stało
-Na początku tak , ale Madeleine się wkurzyła że uciekłaś  i ją zabiła
-Tom musi być załamany - powiedziałam smutno
-Znajdzie sobie kogoś -Emily podała mi puszkę piwa
-Dzięki - napiłam się
Wtedy drzwi z hukiem się otworzyły.
-Madeleine ! - krzyknął Nathan -Zejdź i powiedz,że tego nie zrobiłaś !
Odstawiłam puszkę i wzięłam głęboki oddech.
-Nie zrobiła - wyszłam do niego - Dziecko jest całe.
_____________________________
Dla :
Marty (Emily),
Natalii (Natalie),
Roxanne(to samo imię,wybacz że było ciebie tak mało),
Karoliny(Caroline)
Sary , przepraszam że cię zabiłam
Gabryśki ♥
I reszty obsady ♥
Wielkie brawa za ten rozdział (odwala mi bo głodna jestem)
Do następnego (6 komów ) ♥♥

7 komentarzy:

  1. WIESZ CO ? JESTEŚ OKROPNA ! JAK MOGŁAŚ MIE ZABIĆ ? :C MASZ MNIE WSKRZESIĆ ! OBRAŻAM SIĘ ! :<


    PS. A TY MASZ 2 PARY PLECÓW CZYLI 4 PLEC !

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział *___*
    Dawaj nexta szybko !!!! <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Yaay <3 Jestem tam ! *o*
    Suuper :33!
    Neeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeext <3
    UHuhuh teraz zaczyna sie rywalizacja ^^
    Seev szykuj się ^^!
    Konkurencja idzie <3
    Georg i lodówka mwhahaha xd jebłam xd
    NEXT :3!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pisz szybko nn. !

    OdpowiedzUsuń
  5. ♥ Przeczytałam !
    Mądry Sykes!
    Oraz ta wiedźma imienia nie potrafię napisać -.-
    No ale to jest coś...
    Teraz śpioszki trzeba kupić *-*
    Ciocia Gabrysia kupi, niuniowi ; ))
    mi też bije...
    Daj mi nexta, wiesz że lubię pisać długie komentarze, to dobrze ^^
    Kocham cie, nie czekaj na kolana i wielb mnie ! ;3

    OdpowiedzUsuń