wtorek, 30 października 2012

Part 19 - Musisz mi pomóc,tylko ty możesz

Nie sądziłam,że Harry aż tak zaangażuje się w pomoc.Chyba chciał się w ten sposób zrewanżować za ten czas,który nie było go przy Amber.Miał kilka pomysłów m.in.

*Zabić
*Zamknąć w miejscu,z którego nie wyjdzie
*Odebrać jej moc

Wolałabym,żeby się dowiedziała że nie zabiłam jej ukochanego.Wtedy zostawiła mnie w spokoju.Tego plan Harrego nie uznawał.Jedna z jego przyjaciółek o imieniu Caroline również nie chciała używać siły i poparła mój pomysł o powiedzeniu prawdy.
-Caroline wampirzyca tak stara jak ona nie posłucha kogoś takiego jak my.Trzeba siłą.No chyba,że użylibyśmy magii wpływu.
-Wpływu ? - zdziwiła się wampirzyca o imieniu Camila
-Chodzi o to,że wpływasz na umysł innych i nakłaniasz ich do swojej woli - wyjaśnił - nie wiedziałaś,że Florence to potrafii ?
-Nie zauważyłam
-Jak nie ? - oburzyła się wampirzyca - a kto wmawiał sprzedawcą,że nie musimy płacić za ciuchy ?
-Aaa o to chodzi 
-Ej,nie uważacie że jest późno ? Nasi goście powinni się zdrzemnąć - powiedziała Caroline
-Dokończymy plan zagłady jutro - powiedziałam - No to narazie 
Poszliśmy do pokoju.Jako,że nie chciało mi się spać postanowiłam odwiedzić Nathana w śnie.Miałam nadzieje,ze spał.Spróbowałam wejść do jego umysłu.Udało mi się.Wybrałam park jako scenerie.Zauważyłam Nathana jak się rozgląda po otoczeniu z mina "co ja tu do cholery robię ?!" Uśmiechnęłam się.
-Spokojnie tygrysie nikt cię nie zaatakuje.
-Aria ? - nie mógł uwierzyć że to na prawdę ja - Ty to zrobiłaś ?
-Owszem - już otwierał usta,żeby coś powiedzieć ale nie pozwoliłam mu - Żywioł ducha mój drogi,wszystko jest realne.Czujesz to tak samo
-Serio ? - uśmiechnął się łobuzersko - Chętnie sprawdzę 
Podszedł do mnie i pocałował namiętnie,odwzajemniłam i zastygliśmy tak na kilka minut.
-Miałaś racje - powiedział gdy się odsunął,oddychał głęboko 
-Wątpiłeś kiedyś w moją racje ? - uniosłam brew
-Nigdy - zaśmiał się
Znów mnie pocałował,tym razem krócej.Popatrzył na mnie smutno.
-Chciałbym,żebyś już tu była.Kiedy wrócisz ?
-Nie wiem - westchnęłam - Znalazłam ojca Amber,ale nie mogę jeszcze wyjechać
-Dlaczego ? Nie chcesz być ze mną ?
-Chcę Nathan,bardziej niż czegokolwiek innego.Ale muszę tu zostać jeszcze
-Rozumiem.To ja do ciebie wpadne
-Chcesz się narazić na Madeleine ? Zdradzisz,że nie ma mnie u was w domu i przy okazji moją nową kryjówkę
-O tym nie pomyślałem fuck 
-Spokojnie,zajmiemy się tym - posłałam mu uśmiech
-Zajmiemy ? - uniósł brew  -Ty,Amber,jej ojciec i Mr.Shelley ?
-I kilka znajomych Harrego - przyjrzałam mu się - Nie wierze jesteś zazdrosny
-Wcale nie !
-Nathan,widzę to w twojej aurze 
-No dobra jestem,jak mam nie być skoro jesteś złączona z Shelleyem ?? 
-Uratowałam mu życie i tyle ! Rozumiesz ? Nie masz być o co zazdrosny
-Oczywiście,nie zdradziłabyś mnie - uśmiechnął się - Jaki Harry ?
-Styles ,ojciec Amber
-STYLES jest jej ojcem ?! 
-Znasz go ?
-No jasne,stary pijak - przyjrzał mi się - Jesteś w Vegas 
-Jop mądralo.
Poczułam,że ktoś mnie budzi.
-Muszę iść,ale wrócę wkrótce w śnie 
-Mam nadzieje,kocham cię - pocałował mnie szybko ale namiętnie
-Ja ciebie tez kocham zazdrośniku.
Otworzyłam oczy nad mną stała Camile.
-Harry kazał cię obudzić to pilne
Wstała i poszłam za nią.
-Co jest takie ważne Styles ?
-Florence jest ranna,musisz mi pomóc ją uzdrowić

*Następny dzień rano* 

Amber dogadała się z ojcem i wierzę,że się nią zaopiekują.Postanowiłam sama pojechać do Madeleine,powiedziałam tylko Caroline która oświadczyła że jedzie ze mną.
-Jeszcze raz co robisz jeśli postanowi cię zabić ?
-Wysyłam ci telepatyczny sygnał,a ty teleportujesz się do Vegas i zabierzesz resztę do pomocy
-Good,to idź - uśmiechnęła się - Powodzenia
Podeszłam do domku,w którym mieszka wampirka.Zapukałam.Otworzyła mi jakaś wampirzyca.
-Aria tu jest - krzykneła
-O proszę,nie sądziłam że sama przyjdziesz - powiedziała Madeleine
 -Musisz mi pomóc...
-Mój wnuk ci nie starcza ? - rzuciła kąśliwie
-Nie o to chodzi,chce usunąć ciąże i tylko ty mi możesz w tym pomóc
 _________________________
Tum tum tum xd
Taki tam obrót sytuacji.
Krótko i zwięźle,6 komów i next.
Nie ma to jak przecudne komentarze Gabryśki na minimum 10 linijek ♥

6 komentarzy:

  1. Jeeeeeeeeeeest!
    Doczekalam się! W koncu! Tyle dni czekania się oplaciły. Juuuupi!!!!!!!!! Rozdział cudowny i na poprawę dnia także idealny. Nawet z tą Madeline. Ale że co!? Ona chce usunąć ciążę!? Niech ona tego nie robi! Proszęęęęęęęę. To dla mnie bardzo wazne. Bosz czekam na nexta. Szybciutko! Bo nie wytrzymam. Zaczyna się akcja rozkręcać. Czuję że będzie fajnie się czytalo. Tak jak zawsze. Kocham, czekam, wielbię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też Cię kocham ! ♥
    Jak Ci powiem coś z dyskoteki to nie jebnij ^^
    A rozdział wiesz kooooocham cie ! ♥
    Tak jak Maximiliana Thomasa Jamesa który był w szkole !!! xD i żyje
    No to odwiedzanie Nathana we śnie, też tak robie ;pp
    Jak usunąć ciąże, jeden 1 dzień z tb nie gadam a ty już coś innego pierdolisz, zajebie cie! Zobaczysz!
    Rozdział jest fajny oprócz kilku ostatnich zdań ;<.

    OdpowiedzUsuń
  3. Usunie dziecko! Jak ona może!
    Madeleine i pomoc! HAHAHAHAHAHAHHAHAHA, dobre. Ona jest zła, a nawet Zła! Przesiąknięta złą pasą do szpiku kości. Ale dobra to w twojej głowie siedzi nie w mojej...
    Pisz szybko.
    PS. Jeśli chcesz mega długie to nie ma sprawy wystarczy powiedzieć:D

    OdpowiedzUsuń
  4. NIE USUNIE DZIECKA ..KUMASZ?!
    ŻADNEGO MI TU POMOC Z MADELEINE KURNA XD
    Bede teraz stałą bywalczynia ponieważ wciągnęłaś mnie *-* w 2 dni go przeczytałam od poczatku <3
    Mam nadzieje , że wygram z Seev'em o Jay'a! <3
    Pisz szybko nexta :3!

    OdpowiedzUsuń
  5. żeby było ciekawiej dam najdłuższy komentarz ! :D
    a więc .... usuwanie ciąży- dobry motyw :D będzie coś ciekawiej
    Maaadeline ? aria prosi o pomoc MADELINE ?
    uhuhuhuhuhu , ostro ostro
    aż się boje co to będzie :D
    powtarzam, albo nie rozdział= CUDOWNY ♥
    NEXTA CHCE CHCE CHCE ! NATYCHMIAST :*

    OdpowiedzUsuń