Popchnął mnie na ścianie.Nie mogłam się ruszyć.Nachylił się nad mną i
delikatnie pocałował.Po chwili odsunął się kawałek i spojrzał mi w
oczy.Uznał mój uśmiech za zachętę i pocałował mnie mocniej.Pocałunek
trwał dość długo, po czym oderwaliśmy się od siebie żeby nabrać
powietrza.Ułamek sekundy później leżeliśmy na łóżku Nathana.Alkohol
zrobił swoje.Nie wiem co działo się potem, wiem tyle że obudziłam się
wtulona w Sykesa w samej bieliźnie.Ubrałam się szybko i wyszłam z
pokoju.W salonie było pusto , a zegar wskazywał 11.Powinni już
wstać.Nalałam sobie wody i wróciła na górę.Jay zasnął przed
telewizorem,Siva i Max leżeli na podłodze a wokół nich były karty.
Pewnie pokerek przed zaśnięciem.W pokoju Toma zastałam totalny
bałagan.Części jego wczorajszej garderoby były
wszędzie.Podejrzane.Zauważyłam coś srebrnego na podłodze.Okazało się,że
jest to pierścionek z sową.U la la , Tom miał udany wieczór tylko
ciekawe z kim.
-Aria...Co tu robisz ? - spytał zaspany Tom wychodząc z łazienki
-Wstałam pierwsza i sprawdzam czy żyjecie
-Ja żyje - zabrał mi szklankę wody i wypił - Dzięki
-To było moje debilu !
-Nie krzycz , mam zwrócić ?
-A jeśli tam naplułam ?
-Oj tam już wypiłem - wystawił mi język
-Tom co tu się stało ? - spytałam
-A no wiesz ... szukałem czegoś i no porozrzucałem ciuchy
-Tego szukałeś ? - uśmiechałam się i pokazałam pierścionek
-Oooo , nie ładnie grzebać w moich rzeczach . Wstydź się
- Leżało na ziemi - wzruszyłam ramionami - Kto tu wczoraj był ?
-Znajoma - spuścił głowę
-Niezły bałagan ci zrobiła - podałam mu pierścionek i wyszłam
Weszłam
do pokoju Nathana,żeby zabrać mu jakąś koszulkę.Otworzyłam szafę i
wyciągnęłam pierwszą lepszą.Była to fioletowa bluzka z listą rzeczy do
zrobienia (ta z gold forever). Poszłam do łazienki,wzięłam szybki
prysznic i przebrałam się.Postanowiłam zrobić śniadanie.Po dłuższej
obserwacji lodówki stwierdziłam,że zrobię jajka z bekonem.Do tego sok
pomarańczowy.Gdy kończyłam robić śniadanie na dół zrzedł
Nathan.Popatrzył na mnie i uśmiechnął się.
-Dzień dobry - zauważył bluzkę - ładnie to tak kraść bluzki ?
-I tak nie jesteś zły - wystawiłam mu język - pewnie byś wolał żebym chodziła nago
-Ten widok wole zachować dla siebie - zaśmiał się i pocałował mnie
-Jedzenie ! - krzyknęli Tom,Siva,Jay i Max
-O nie proszę tylko nie to - jęknął Jay - ja chce zjeść w spokoju bez tych waszych czułości
-Obrzydzamy ci posiłek ? - spytał Nathan,a reszta pokiwała głową
-Gdyby mi to przeszkadzało - zaśmiałam się
-Bo cię wyrzucimy - zagroził Max
-Doo widzenia - odwróciłam się
-Ej żartowałem - zaśmiał się
-Uff
Po
śniadaniu razem z Liv poszłam do galerii na małe zakupy.Żeby któraś z
nas chciała za nie zapłacić. Po co się ma wampirze zdolności ? Bierzesz
ciuchy , a sprzedającej wmawiasz że zapłaciłaś . Proste i
przydatne.Jednak wolę tego nie nadużywać.Wzięłam 2 bluzki z przeceny,2
pary spodni niebieskie i czarne i czarne trepy.Liv wzięła 3 bluzki i
bluzę bejsbolówkę.Zaniosłyśmy wszystko do chłopaków i poszłyśmy do
opuszczonego domu gdzie trzymałam swoje nieliczne rzeczy.Na szczęście
tam były.Każda z nas wzięła jedną torbę z rzeczami.Nie śpieszyło nam sie
więc spacerkiem wracałyśmy przez park.Szłyśmy wzdłuż drzew,gdyby teraz
nas tam ktoś zaciągnął to by nikt nie zauważył.Nagle przed nami pojawiła
się jakaś bestia,wielkości niedźwiedzia ale trudno było to
nazwać.Wszystko działo się w ułamku sekundy.Bestia ruszyła w naszym
kierunku,ale my nie mogłyśmy nic zrobić stałyśmy jak
zahipnotyzowane.Usłyszałyśmy strzał i zwierze upadło kilka metrów przed
nami.
-Jesteście całe ? - krzyknął nasz wybawiciel
Widziałam
4 ludzi rożnej wysokości.Jeden starszy koło 40,mały chłopak ok.10 lat
,średni któremu dałam tak 15 i ten który strzelił on ma z 16-17 .
-Hal ?
-Ta to ja - uśmiechnął się rozpoznałam wampira od którego dostałam piłką poprzedniego dnia
-Co to było ? - spytałam
-Nie wiem , Ben - skinął na średniego chłopaka - usłyszał waszą rozmowę,a potem kroki tego czegoś.
-Dziękuje za uratowanie nam życia - uśmiechnęłam się
-Nie
pierwszy nie ostatni raz - puścił mi oczko - A muszę was poznać . Ten
emeryt tam z tyłu to mój ojciec Tom Mason , młody to Matt i Ben moi
bracia
-miło was poznać - powiedziałam
-To jeszcze nie koniec - powiedział Ben - Czuje kolejnych
_________________________________
Taki
krótki , bo zmęczona jestem . Początek dla Sary i Majki , bo
chciałyście żeby było love .Dodałam obsadę mojego kochanego serialu
Falling Skies <3
Rodzinka Mason'ów http://www.threeifbyspace.net/wp-content/uploads/2012/02/masonfamily.jpg
od lewej : Hal,Matt,Tom i Ben *.*
Do następnego :*
Kolejny jak bd 6 komów :))
Omomomo ja chcę więcej !
OdpowiedzUsuńPisz szybko nexta ! <3
Awwwwww ja to wiedziałam *.*
OdpowiedzUsuńLaska dawaj następny :))) ;***
LIV ^^
Kocham Cię ;***
dajesz kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńrobimy spam bo głupi kicu dodał następny zajebisty rozdział <3
OdpowiedzUsuńps. nie usuwaj :D
Wow fajne! Pisz dalej, będę czytał:)
OdpowiedzUsuńnext dawaj bo idą następne......
OdpowiedzUsuń